Kuchnia Kampanii

Kuchnia neapolitańska i Kampanii to nie tylko pizza, to wiele innych prostych i przepysznych dań, których warto spróbować. Kuchnia ta jest zwana też kuchnią biednych (cucina povera), opiera się bowiem głównie na warzywach, które można wyhodować w przydomowych ogródkach lub tanio kupić na pobliskich bazarach oraz na rybach i owocach morza, których w tym regionie nigdy nie brakowało.
Jedną rzeczą, której trzeba koniecznie spróbować jest tamtejsza mozzarella. Oryginalna nazwa brzmi mozzarella di bufala campana i jest przygotowywana z mleka czarnych bawolic rasy Arni. Jest naprawdę wyśmienita. Oprócz oryginalnej mozzarelli można spróbować również wielu wariacji z jej udziałem, np. rolady z mozzarelli z prosciutto crudo i rukoli lub mortadeli z pistacjami.

W Kampanii popularne są szybkie i sycące przekąski, np. arancini - czyli smażone w głębokim oleju ryżowe kulki w panierce z bułki tartej z sosem pomidorowym, mięsem mielonym, mozzarellą i groszkiem
albo crocche - ziemniaczane puree z jajkiem, serem i przyprawami, również w panierce.
Do innych przysmaków należą scurilii - kwiaty cukinii również smażone w panierce na oleju
czy fritattatina, czyli panierowany kotlet z makaronem, sosem pomidorowym, mięsem i serem
lub smażony dorsz (merluzzo) podawany w kawałkach jako przekąski
Jednak dla mnie i tak największym rarytasem są owoce morze i tak będąc w Ercolano trafiliśmy na świetną restaurację polecaną przez właściciela mieszkania, w którym mieszkaliśmy. Restauracja Da Branccacio,
specjalizuje się w owocach morza i zajadaliśmy się tam przysmakami aż trzy razy:









i nie tylko owoce morza:

I może jeszcze coś na deser. Często można się spotkać z różnymi ciastkami, głównie z ciasta francuskiego nadziewanego np. ricottą. taki przysmak zwie się tu sfogliatella
występują one również w odmianie drożdżowej i są trochę delikatniejsze

Innym przysmakiem, który akurat mi nie podszedł jest baba - coś podobnego do naszego pączka, który podaje się tu z rumem lub kremem budyniowym i owocami
Popularne jest też ciastko z kremem cytrynowym, które jak dla mnie było za słodkie:
Za to kawę pije się tam głównie w formie ristretto, czyli jeszcze mniej niż espresso

Zamiast lodów ochłodzić można się sorbetami, które można kupić już od ,50 Euro za kubeczek
Cytrynowy

Dwa smaki - mięta i mango
No i to co dojrzewa w pełnym słońcu, czyli owoce. I tak wracając z jednej wycieczki zatrzymaliśmy się w miejscu, gdzie sprzedawali świeże arbuzy i melony, poporcjowane i schłodzone:

Po gorącym dniu takie ochłodzenie było fantastyczne :)
A wiecie z czego jeszcze słynie Kampania ? Z hodowli cytryn i produkcji cytrynowego likieru limoncello, które bardzo lubię. Będąc w Sorrento trafiliśmy do sklepu firmowego małej wytwórni produkującej różne odmiany tego trunku i słodycze na jego bazie. Niestety lecieliśmy tylko z bagażem podręcznym i nie mogliśmy nic zakupić, ale nadziane cukiereczki już tak
Ogólnie kuchnia włoska mi służy i tym razem było tak samo :)

Komentarze